Bycie agentem to praca równie intratna, co niewdzięczna. Choć często to oni są odpowiedzialni za awans sportowy swojego podopiecznego, to zwykle kojarzeni są z kombinatorstwem, nie do końca (lub wcale) legalnymi transakcjami i kierowaniem się bardziej dobrem własnego portfela niż młodego zawodnika.
W Polsce karier przeprowadzonych dobrze albo lepiej niż można się było spodziewać jest całkiem sporo, a za mądrymi, choć często nieoczywistymi, decyzjami, nieraz stoją agenci. W tym artykule postaram się przybliżyć największe polskie agencje.
CK Sport – „no Lewandowski, no party”
Gdy ponad dwa lata temu Lewy zwalniał swego wieloletniego agenta, Cezarego Kucharskiego, wydawało się, że jego następca, Pini Zahavi, będzie miał jeden cel – wytransferować Polaka do Realu. Jak wiemy, do tego nie doszło. Co za to słychać u, swego czasu najpopularniejszego, agenta w Polsce? Kucharski zajmuje się dobrze prowadzoną karierą Bielika, w którym wielu widzi przyszłość polskiej reprezentacji. 22-latek gra obecnie dla Derby County, ale interesują się nim większe kluby. Trudno jednak przewidywać teraz ruchy transferowe, kiedy nie wiadomo nawet, czy i kiedy sezon w Championship zostanie dograny.
BMG Sport – stopniowe budowanie marki
Bartłomiej Bolek, założyciel agencji, nie bez ryzyka założył, że zajmie się zdolnymi młodziakami mającymi potencjał. Z pewnością pomogła mu modelowo przeprowadzona kariera Łukasza Piszczka, który niedawno przedłużył kontrakt z Borussią o kolejny, ostatni już, rok. Dziś w BMG Sport dziewięciu agentów zajmuje się sześćdziesięcioma zawodnikami, w tym Zielińskim, Grabarą, Dziczkiem czy Kapustką.
KFM – transfery nie bez ryzyka
Zakładam, że znaczna część z was słyszała o Jarosławie Kołakowskim. Szef agencji KFM specjalizuje się w nieoczywistych transferach, które ostatecznie zdają egzamin. Udało mu się lata temu przenieść Cezarego Wilka do Deportivo, gdzie Polak dostał szansę w Primera Division, a później Kołakowski tak pokierował karierą Glika, że z niewypału transferowego Bari został legendą Torino i uczestnikiem półfinału Ligi Mistrzów z Monako. Poza reprezentantem Polski KFM zajmuje się też, m.in., Żurkowskim i Świerczokiem.
UNIDOS – kierunek: Wschód!
Mariusz Piekarski zaistniał na polskim rynku biorąc pod opiekę Rogera Guerreiro. Dziś zajmuje się zwłaszcza zdolnymi Polakami, których chętnie przenosi na znajomy sobie rynek wschodni. Pod jego skrzydłami solidne kariery robią choćby Szymański, Rybus, Góralski czy Pazdan. Aktualnie pracuje nad transferem Michała Karbownika.
Fabryka Futbolu – rosnący gigant
Tomasz Magdziarz, jeden z założycieli postanowił wnieść do branży powiew świeżości, zatrudniając mnóstwo osób skupionych na jednym celu. Twierdzi, że ma lepszy system skautingowy niż zespoły z Ekstraklasy. Fabryka Futbolu wyrasta na potentata na rynku, mając pod swymi skrzydłami znaczną część młodych Polaków robiących karierę w silnych ligach, takich jak Bednarek, Piątek, Linetty, Bereszyński czy Kędziora. Bez ryzyka zakładam, że niedługo swoje miejsce w solidnej ekipie znajdzie także Gumny.